środa, 21 października 2015

                                                                            (jak) W WYTWÓRNI FILMOWEJ

W naszym umyśle toczą się różne historie.
Opowiadamy je... opowiadamy o sobie, o innych, o tym co się wydarzyło, 
sami sobie, przekazujemy dalej, sprytnie wplatając różnie wątki. 
W umyśle dobrze wiemy „co” i „dlaczego...” 
Kto czuł, kto nie, kto zawinił... Kto... „co” i „czego” nie zrobił. 
Wystarczy temat.

Tworzymy filmy. Powstają obrazy. To świat, w którym wszystko jest możliwe.

I tu pora na małe „ale”.

Te historie zazwyczaj są nieprawdziwe. Istnieją tylko w umyśle, mijają się
z rzeczywistością, choć nam wydają się bardzo realne.

***

8 komentarzy:

  1. To, o czym piszesz, jest kreowaniem rzeczywistości równoległej do tej istniejącej i w dużej mierze z niej czerpiącej, ale jednak wydumanej, fikcyjnej.
    Czytaj "Teatralność"
    http://szczerys.blog.pl/teatralnosc/

    OdpowiedzUsuń
  2. Teatralność jest sztuką, robimy przedstawienia na własny użytek. Czasem zamieniają się w grę przeciwko sobie... Oczekujemy braw? A na dodatek, często brakuje nam czasu, by zgłębić i dopracować poszczególne kwestie.

    "Kłopot z życiem polega na tym, że nie ma okazji go przećwiczyć i od razu robi się to na poważnie." Mark Twain

    Mnie bardziej chodzi o kreowanie świadome, o życie świadome, o sterowanie procesami myślowymi, o skierowanie w głąb siebie, o ucieczkę z labiryntu umysłu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj. Być może, masz rację. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak tu pięknie w Twoim świecie... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj V... :)))
    Mój świat jest Twoim... Czuj się swobodnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uśmiecham się do Was, a swoją drogą.."Chciała się ogrzać, powiadano; ale nikt nie miał pojęcia o tym, jak piękne rzeczy widziała dziewczynka..." (z zapałkami)
    Niestety, przed życiem nie ma próby generalnej. Los reżyser decyduje.
    Serdeczności zostawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dag! Dziewczynka zapałkami miała piękną duszę :)
    Masz rację, życie bywa też okrutne. I często smutne. Bardzo trudno nam się żyje w "tu i teraz", więc zazwyczaj próbujemy uciec, jedni wybierają drogę marzeń, inni drogę ku... śmierci. Niektórzy uciekają w zapomnienie. Znikają za życia. W takich chwilach cała winę zwalają na los. Nie wierzą w siebie i w to, że mają szansę, by cokolwiek zmienić, stają się bezradni jak dziewczynka z zapałkami.

    OdpowiedzUsuń
  8. W skrajnych wypadkach ucieczka w kierunku marzeń, staje się drogą ku śmierci.

    OdpowiedzUsuń