czwartek, 26 listopada 2015

                                                            patrząc w CZŁOWIEKA... 2


Człowiek jest fantastycznym miejscem :)
Miejscem, gdzie coś wyrasta.
Wyrasta MYŚL.
Patrząc w siebie, widzę całe pola dojrzewających myśli. Upraw bardzo absorbujących.
Widzę drzewa myślowe... które, odpowiednio pielęgnowane, wydadzą za jakiś czas owoce. 
Teraz potrzebują spokoju, słońca, i... cierpliwości. Tu nie można ponaglić, przyspieszyć, chociaż... 
świat, otoczenie wpływa mobilizująco. 
Emocje podtrzymują myśli i... UWAGA! stanowią pewnego rodzaju (nie)bezpieczeństwo. 
Mogą zamienić się w rwącą rzekę...

*** 

piątek, 13 listopada 2015

                                                             Szarpnąć, by... WYDOBYĆ.
Szarpiemy się.
Czasami szarpie nas (nami!) samo życie.

Drzemią w nas niezbadane, nieodkryte pokłady wszelakich dóbr. Leżą głęboko i nawet nie mamy pojęcia, jak ogromne nosimy bogactwo. Złoża te uaktywniają się w odpowiednich warunkach, poddawane zmiennym życia wpływom. Poprzez ludzi, poprzez zdarzenia zewnętrzne, w zetknięciu z nowym czy nieznanym, ale także pod wpływem naszych samotnych wędrówek i wewnętrznych podróży.  
Uaktywniają się nasze (nie)możliwości.
Na ogół zachowujemy się powściągliwie, zachowawczo, w obawie o spokój i własne bezpieczeństwo. 
Pod nieśmiałością ukrywamy strach. Siedzimy w wygodnych skorupkach, zabezpieczonych na różne sposoby. Zamykamy się w ciepłych pokojach lub zimnych i niedostępnych zakamarkach własnych budowli. Niedotykalscy. Trudno do nas dotrzeć. Trudno nas odnaleźć, a co dopiero PORUSZYĆ .  
Trzeba dobrze szarpnąć, by cokolwiek z nas wydobyć. Bronimy się. W szarpaninie pojawiają się emocje, docieramy do własnych granic.

Dopiero w skrajnych emocjach poznajemy własne reakcje, nasze możliwości lub naszą (nie)wydolność.

 ***

sobota, 7 listopada 2015

 


 perełki

twórczo wybiórczo chaotycznie
życiu wykradam pamiątki układam
tu gesty tam wspomnienie

ot, jesienne zamyślenie...



piątek, 6 listopada 2015



                                                          patrząc w CZŁOWIEKA... 
                              ***
                    Zawsze szukam głębi w spojrzeniu. 
Poszukuję jej w każdym człowieku i we wszystkich przejawach życia. Można tam dotrzeć również poprzez oczy. Liczą się te chwile, gdy udaje się być bliżej. Często opisujemy spojrzenia... spokojne, łagodne, srogie, pochmurne, ciskające piorunami... zupełnie podobnie jest z otaczającą nas naturą. Patrzymy lub... oglądamy.
Bliskie spotkania to te, które odbywają się na linii wzroku.
Gdy wiązki spojrzeń trafiają na siebie, gdy się przetną, zachodzi reakcja, ja ją nazywam iskrzeniem. Czasami iskrzy na całej linii :)  
Patrząc, odkrywamy... swoje własne odczucia. 

                            ***

czwartek, 5 listopada 2015

(dok) ŁADNIE ZEPSUTE
 
"Biegnę kiedy wstaje świt,
Biegnę brzegiem morza boso,
Biegnę w pulsie mojej krwi,
Biegnę z wiatrem mego losu,
Biegnę lekko i bez planu,
Biegnę długo, biegnę chciwie,
Biegnę w rytmie oceanu,
Biegnę wdzięczna i szczęśliwa,
Bo słyszę głos – głos wiatru, piasku i fal,
Co uspokaja mnie, że właśnie tak miało być,
I mam nie pytać już, bo tylko tak mogło być…
Mam nie pytać,
Bo tylko tak mogło być..."
***

"Targane sztormami dusze, gdziekolwiek są

i w jakichkolwiek warunkach przyszło im żyć,

wiedzą, że na oceanie życia śmieją się wyspy szczęśliwości,

a na ich przybycie czeka słoneczne wybrzeże ideału" 


***
 James Allen "Tak jak człowiek myśli"