piątek, 18 listopada 2016

Dzień niebieski.

 Moja dusza ma (dzisiaj) dzień niebieski
więc...

przysiadła na plaży

i marzy



o bezkresnym błękicie spojrzenia

o uczuciu, które wszystko odmienia

o bajkowych ogrodach kwiecistych

o przestrzeniach... i wodach

przejrzystych 

***  

zamyśliła się  

westchnęła 

zwiewnym tańcem odpłynęła

 

czwartek, 17 listopada 2016


 
Wczoraj miałam różowy dzień i mimo tego, że za oknem panowała szarość, moja dusza trzepotała skrzydłami radośnie. Od rana.  Słowa ułożyły się w wiersz:


Moja dusza ma dzisiaj kolor różowy

tańczy od rana
i
 jest rozśpiewana

jest! 

powiewa szalem zwiewnym
mgiełką
z sukna różowego
pachnące kwiaty w skrzydła wplata 
lekko przecina przestworza
pełna miłości do świata 

***


P.S. Polecam/ zachęcam:  Zdecyduj, że dzisiaj jest Twój dobry dzień.
  http://pieknoumyslu.com/zdecyduj-dzisiaj-twoj-dobry-dzien/            

poniedziałek, 14 listopada 2016

 

Koniec dnia...

A gdyby tak... koniec dnia przenieść na początek ? Tak przekornie... Zainspirował mnie do tego, a tym samym zachęcił do nowego spojrzenia, jak również do odwrócenia ogólnie przyjętego porządku, wpis uroczej artystki, malarki (od) Aniołów, Lilianny Lazarskiej, która na fb zamieściła jeden ze swoich obrazów z sympatycznym przesłaniem:

  Warto stanąć na głowie, by zobaczyć coś "inaczej" :)
         
Lilianna Lubuskie Anioły, fb - 13.11.2015  
A gdyby tak... 
wpuścić do życia to inne, nieoswojone. Nowe. A przy okazji... rozwinąć uśpioną kreatywność.
Boimy się zmian. Kochamy własne nawyki. Trzymamy się kurczowo przyzwyczajeń i bardzo często narzekamy, że nic się nie zmienia. A gdyby tak... wyjąć poza utarte schematy zachowań?

Może wypiję dzisiaj kawę, siadając z innej niż zwykle strony stołu? Może zmienię filiżankę, dodam odrobinę miodu... Może spróbuję innego gatunku? Popatrzę z innej perspektywy na moje otoczenie. Potrenuję uważność. Może kupię sobie nową filiżankę w zupełnie innym, nieznanym do tej pory sklepie? A może wypiję kawę w kawiarence, do której nigdy wcześniej nie zaglądałam? Może znajdę jakieś ciekawe miejsce, pojadę przy tym inną drogą, a może odkryję jakiś nowy, interesujący punkt widzenia... hmm... 

A gdyby tak... wpuścić... co sprawdziłam na sobie i polecam całym sercem... więcej kolorów do szarej listopadowej codzienności?  Nie muszą to być od razu wielkie rzeczy czy szokujące zmiany. Metoda małych kroczków wydaje się rozsądna. Codzienność dostarcza nam mnóstwa okazji do wprowadzenia napływających pomysłów. Wiele oklepanych czynności w nowej odsłonie, może dostarczyć nam radości, świeżości. Z czasem zaczniemy dostrzegać wszystko w nowych barwach. 

Czytam o smutkach, depresjach,  melancholii i zadumie. Taki czas też jest potrzebny (?)

niedziela, 6 listopada 2016

Koty chodzą własnymi drogami. I ja też. Dużo się ostatnio mówi o szukaniu własnych dróg, o słuchaniu swego serca, swojej duszy, głosu intuicji. Dzisiaj doświadczyłam super... synchroniczności.
Zastanawiałam się czy lepiej zakopać się we własnym wnętrzu, czy ruszyć? Czy iść samotnie, czy w dobrym towarzystwie? W poszukiwaniu inspiracji, zajrzałam na fb, gdzie się próbuję od kilku dni zadomowić... Odpowiedź przyszła wraz z pojawieniem się nowego, sympatycznego kontaktu na liście Znajomych. Na nowo dodanej stronie, moją uwagę przyciągnął, polecany w jednym z opublikowanych postów, dwupłytowy album muzyczny... Po otwarciu odnośnika uderzyło mnie... zdziwione oblicze Św. Teresy 
i słowa "Bóg sam wystarcza". Hmm... przypadek? To nie jest istotne... Ważne, że otworzyły się kolejne możliwości... że z tym mogłam pójść dalej, albo zrezygnować i wybrać inną ścieżkę...
Poszłam dalej. Odnalazłam informacje o projekcie muzycznym, teresa500... związanym z szerzeniem poezji Karmelu. A że poezję... lubię :) Włączyłam i od razu natrafiłam na utwór, wpadający w ucho:

czwartek, 3 listopada 2016


 Grusz(k)a Azjatycka
Dostałam dwie, jedną zjadłam, drugą... rozmnożyłam ;)
Chyba powinnam otworzyć nowy cykl zdjęciowy, pod nazwą Co ja uprawiam(?)
  gdzie... u=wy

wtorek, 1 listopada 2016

Otwieram dłonie  
(((światłem))) 
wypełnione
łączę się 
z Mleczną Drogą
oświetlam ścieżkę
już w słońcu się mieni
dla tych, którzy przyjść
mogą
(*)

 Do moich bliskich:  
bardzo Was kocham 
w sercu posłanie już czeka
nic nie zastąpi Waszej 0becności

Do zobaczenia. 
Czekam.