"Usta milczą, dusza śpiewa..."
środa, 23 listopada 2016
niedziela, 20 listopada 2016
piątek, 18 listopada 2016
czwartek, 17 listopada 2016
Wczoraj miałam różowy dzień i mimo tego, że za oknem panowała szarość, moja dusza trzepotała skrzydłami radośnie. Od rana. Słowa ułożyły się w wiersz:
Moja dusza ma dzisiaj kolor różowy
i
tańczy od rana
tańczy od rana
i
jest rozśpiewana
jest rozśpiewana
jest!
powiewa szalem zwiewnym
mgiełką
z sukna różowego
pachnące kwiaty w skrzydła wplata
lekko przecina przestworza
pełna miłości do świata
***
powiewa szalem zwiewnym
mgiełką
z sukna różowego
pachnące kwiaty w skrzydła wplata
lekko przecina przestworza
pełna miłości do świata
***
P.S. Polecam/ zachęcam: Zdecyduj, że dzisiaj jest Twój dobry dzień.
http://pieknoumyslu.com/zdecyduj-dzisiaj-twoj-dobry-dzien/
poniedziałek, 14 listopada 2016
Koniec dnia...
Warto stanąć na głowie, by zobaczyć coś "inaczej" :)
Lilianna Lubuskie Anioły, fb - 13.11.2015
A gdyby tak...
wpuścić do życia to inne, nieoswojone. Nowe. A przy okazji... rozwinąć uśpioną kreatywność.
Boimy się zmian. Kochamy własne
nawyki. Trzymamy się kurczowo przyzwyczajeń i bardzo często narzekamy,
że nic się nie zmienia. A gdyby tak... wyjąć poza utarte schematy
zachowań?
Może wypiję dzisiaj kawę, siadając z innej niż zwykle strony stołu? Może zmienię filiżankę, dodam odrobinę miodu... Może spróbuję innego gatunku? Popatrzę z innej perspektywy na moje otoczenie. Potrenuję uważność. Może kupię sobie nową filiżankę w zupełnie innym, nieznanym do tej pory sklepie? A może wypiję kawę w kawiarence, do której nigdy wcześniej nie zaglądałam? Może znajdę jakieś ciekawe miejsce, pojadę przy tym inną drogą, a może odkryję jakiś nowy, interesujący punkt widzenia... hmm...
A gdyby tak... wpuścić... co sprawdziłam na sobie i polecam całym sercem... więcej kolorów do szarej listopadowej codzienności? Nie
muszą to być od razu wielkie rzeczy czy szokujące zmiany. Metoda małych
kroczków wydaje się rozsądna. Codzienność dostarcza nam mnóstwa okazji
do wprowadzenia napływających pomysłów.
Wiele oklepanych czynności w nowej odsłonie, może dostarczyć nam
radości, świeżości. Z czasem zaczniemy dostrzegać wszystko w nowych
barwach.
Czytam o smutkach, depresjach, melancholii i zadumie. Taki czas też jest potrzebny (?)
niedziela, 13 listopada 2016
niedziela, 6 listopada 2016
Koty
chodzą własnymi drogami. I ja też. Dużo się ostatnio mówi o szukaniu
własnych dróg, o słuchaniu swego serca, swojej duszy, głosu intuicji.
Dzisiaj doświadczyłam super... synchroniczności.
Zastanawiałam się czy lepiej zakopać się we własnym wnętrzu, czy ruszyć? Czy iść samotnie, czy w dobrym towarzystwie? W poszukiwaniu inspiracji, zajrzałam na fb, gdzie się próbuję od kilku dni zadomowić... Odpowiedź przyszła wraz z pojawieniem się nowego, sympatycznego kontaktu na liście Znajomych. Na nowo dodanej stronie, moją uwagę przyciągnął, polecany w jednym z opublikowanych postów, dwupłytowy album muzyczny... Po otwarciu odnośnika uderzyło mnie... zdziwione oblicze Św. Teresy
Zastanawiałam się czy lepiej zakopać się we własnym wnętrzu, czy ruszyć? Czy iść samotnie, czy w dobrym towarzystwie? W poszukiwaniu inspiracji, zajrzałam na fb, gdzie się próbuję od kilku dni zadomowić... Odpowiedź przyszła wraz z pojawieniem się nowego, sympatycznego kontaktu na liście Znajomych. Na nowo dodanej stronie, moją uwagę przyciągnął, polecany w jednym z opublikowanych postów, dwupłytowy album muzyczny... Po otwarciu odnośnika uderzyło mnie... zdziwione oblicze Św. Teresy
i słowa "Bóg sam wystarcza". Hmm... przypadek? To nie jest istotne... Ważne, że otworzyły się kolejne możliwości... że z tym mogłam pójść dalej, albo zrezygnować i wybrać inną ścieżkę...
Poszłam dalej. Odnalazłam informacje o projekcie muzycznym, teresa500... związanym z szerzeniem poezji Karmelu. A że poezję... lubię :) Włączyłam i od razu natrafiłam na utwór, wpadający w ucho:
czwartek, 3 listopada 2016
Subskrybuj:
Posty (Atom)